.

 

Badania w dźwięku. Badania w sobie.

 

 

 

Punktem wyjścia do przeprowadzenia projektu „Mikroperspektywy brzmień” było badanie nowatorskich rozwiązań w zakresie wzajemnych powiązań różnych strojów muzycznych w kompozycji. Kierując się pierwotną ideą poszukiwania nowych koncepcji brzmieniowych, kreatywnych, często pozamuzycznych impulsów czy fascynacją określonymi zjawiskami dźwiękowymi, staram się na nowo odkryć i ustalić funkcjonowanie mikrointerwałów w harmonicznym pejzażu muzycznym, a także zrozumieć ich szczególne znaczenie w tworzonych przeze mnie nowych kompozycjach. Poprzez praktykę artystyczną w zakresie kompozycji muzycznej badam możliwe podejścia do procesu kreacji twórczej, podsumowują podejmowane działania na drodze autoanalizy, a wreszcie zastanawiam się nad już ukończonym dziełem muzycznym, aby odnaleźć jego perspektywę i istotę w świecie sztuki.

 

Podczas czasu realizacji projektu, ćwiczyłam możliwe sposoby utożsamiania się ze swoją twórczością poprzez analizowanie i świadomą interpretację moich działań pod względem trzech czynników opisanych wcześniej w tym artykule. Ten zabieg można by potraktować jako próbę oderwania części siebie w celu analizy działania artystycznego, które ma być podejmowane jednocześnie przez moje artystyczne ja. Istotne pytanie, na które próbuję znaleźć odpowiedź, wiąże się z procesowym łańcuchem myślenia: „co-dlaczego-jak-co wtedy”? Moim zdaniem tak obrana narracja zachęca do szerszego spojrzenia w dziedzinie badań artystycznych. Ułatwia wdrożenie tego łańcucha poleceń do jakiejkolwiek dyscypliny artystycznej i artystycznego zachowania do analizy.

 

Wchodząc na kolejny poziom, „Mikroperspektywy Brzmień” opieram na różnych muzycznych punktach widzenia związanych z podejściem do dźwięku. Jest to osobisty, subiektywny katalog muzycznych działań, wyborów i preferencji, które są przeprojektowywane i przekształcane na każdym etapie procesu artystycznego. Badam, które aspekty mikrotonalności, zjawisk dźwiękowych i najdrobniejszych fluktuacji barwy zapewniają mi dalsze perspektywy do artystycznej samorealizacji. Ogromne znaczenie spektralnych technik kompozycji i dokonania Polskiej Szkoły Sonorystycznej w latach 60. prowadzą mnie przez każde nowo skomponowane dzieło. Szczególnie sonoryzm, muzyczna spuścizna kraju mojego pochodzenia, ma duży wpływ na moją twórczość i prawdopodobnie dzięki jego obecności w moich pracach powstaje pewna specyficzna muzyczna wrażliwość barwowa. Dodatkowa eksploracja tych idei poprzez podejście spektralne poszerza spektrum możliwych ścieżek pracy z dźwiękiem i pozwala mi głębiej pochylić się nad istotą samego dźwięku.

 

Kilka kompozycji napisanych w czasie nieszczęsnego, pełnego wyzwań roku światowej pandemii, kompozycji elektronicznych, na solowe instrumenty akustyczne lub instrumenty z towarzyszeniem warstwy elektroakustycznej, stało się źródłem do szerokiej analizy i materiałem do zbadania moich działań artystycznych. W realizacji tego projektu nie można pominąć hojnego wsparcia Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dzięki ich mecenatowi powstały trzy kompozycje i cała dokumentacja do projektu „Mikroperspektywy Brzmień”. Bez ich wsparcia tworzenie nowych prac w 2020 roku i realizacja badań artystycznych prawdopodobnie nie mogłyby nastąpić, ale na szczęście udało mi się zrealizować wyznaczony sobie cel. Każda nowo napisana przeze mnie kompozycja jest napędzana innymi muzycznymi lub pozamuzycznymi bodźcami podczas danego roku, napotykając przeróżne trudności, a także wielkie wyzwania podczas ich komponowania. Głównym zamiarem jest znalezienie powiązań między środkami i narzędziami moich artystycznych badań nad dźwiękiem, aby umożliwić jego ciągłą transformację w kreowanym materiale dźwiękowym. Próbuję to odkryć, zadając sobie pytanie:

 

 

 

W jaki sposób ultramikroskopijne transformacje dźwięku poszerzają perspektywy brzmieniowe w procesie tworzenia kompozycji muzycznych?

 

 

 

To specyficzne połączenie zjawisk dźwiękowych z perspektywicznym procesem poznania samego procesu komponowania (procesu artystycznego) skłoniło mnie do ukucia wyrażenia użytego w moim tytule projektu badawczego. Nie tylko podkreśla znaczenie dźwięku jako głównego źródła moich poszukiwań artystycznych w ramach projektu. Jednak jednocześnie obejmuje punkty widzenia, które określają wszystko, co widzę jako pełen obraz twórczości muzycznej.

 

„Mikroperspektywy Brzmień” zamierzają zatem skomentować jeszcze jeden istotny aspekt zawodu kompozytora – jego/jej jednoczesną transformację z dźwiękiem. Ten psychologiczny proces odkrywania artystycznej jaźni poprzez samopoznanie może przyczynić się do uchwycenia artysty w nowym świetle, uwikłanego w świat, kreację i wewnętrzną jaźń. W pewnym sensie „Mikroperspektywy Brzmień” są więc badaniem samej siebie, dziennikiem artystycznym, zajmujący się interpretacją siebie i moich wyborów w praktyce kompozytorskiej. Opiera się na systematycznej obserwacji siebie, moich działań artystycznych i ich rezonansie tu i teraz poprzez moją wykonywaną pracę. Z psychologicznego punktu widzenia celowo odwracam do góry nogami zasadę, że aby przeanalizować, zinterpretować i wyciągnąć wnioski na wybrany temat, trzeba doświadczyć interakcji z innymi. Celowo tego unikam i wybieram interakcję wyłącznie ze sobą, aby rzucić nowe światło na moje otoczenie artystyczne i predyspozycje muzyczne. W ten sposób mogłabym na nowo odkryć w sztuce swoje psychologiczne ja i dostrzec niezauważalne reakcje, które zachodzą w ramach mojej ciągłej chęci komponowania i tworzenia muzyki.

 

 

 

 

O artystycznym odkrywaniu, dożywotniej nauce i wkładzie artystycznym

 

 

 

Proces odkrywania artystycznego daje szansę na zdobycie nowych doświadczeń i zaspokojenie potrzeby muzycznej ciekawości, eksperymentowania i kreatywności. Przejawia się poprzez podążanie za szczególnie istotnymi tropami, wyłaniającymi się z codziennych obserwacji. Twórca posuwa się naprzód w postrzeganiu, analizowaniu i składaniu tych istotnych obserwacji w spójny rezultat, selekcjonując elementy, które szczególnie warto wykorzystać w swojej twórczości. Potrzeba dokonania wyboru określonego źródła dla produkcji sztuki, a raczej procesu dokonywania wyborów artystycznych i wyznaczania osobistych celów, aby osiągnąć wyimaginowany wytwór wyobraźni, pomaga zdefiniować indywidualny estetyzm i gust twórcy. Obserwacja przemiany i transformacji, gdy jest zauważona przez samego artystę, staje się dla niego ciekawym studium, a często też pretekstem do eksperymentowania nad sobą samym. Jakie jest znaczenie tego procesu i jaki jest jego cel w eksperymentowaniu z muzyką? W moim przekonaniu, pragnienie nieznanego, próba uświadomienia sobie „wewnętrznych podszeptów” i kwestionowanie naukowo ustalonych kanonów poprzez czysto empiryczne doświadczenie autora, mogą być jedną z możliwych odpowiedzi. Jennie Gottschalk nazywa to po prostu „stanowiskiem - otwartości, dociekliwości, niepewności, odkrycia”, które może stanowić zwięzłe, acz adekwatne podsumowanie nie tylko kwestii muzyki eksperymentalnej, ale i wszelkich rozpraw dotyczących eksperymentalizmu w sztuce.

 

Czas jest swoistą, surową i nieprzerywalną osią, dającą możliwość zaznaczenia swojej obecności w historii rzeczy i obietnicę potencjalnego umiejscowienia swojej sztuki w stosunku do otaczających ją spraw. Czas znaczy również nieunikniony koniec rzeczy dla każdej dociekliwej osoby, czasami zatrzymując się nagle i przedwcześnie, lub obdarzając latami na poszukiwania odpowiedzi, które są dla niej szczególnie interesujące w życiu i sztuce. Niezależnie od zrządzenia losu, uczenie się przez całe życie jest procesem zdobywania myśli i powiększania kalejdoskopu znaczeń poprzez ciągłą analizę i kwestionowanie, które artyści mogą pielęgnować i rozwijać.

 

Dożywotnia nauka - przynosi refleksję, rozwój artystyczny, wrażliwość na świat i świadomość kruchości życia. Ze względu na kruchość i ulotność ludzkiej egzystencji twórczość artystyczna staje się tak znacząca i aktualna. Praca nad tym tekstem podczas pandemii Covid-19 uświadomiła mi, jak ważne jest, aby uczyć się przez całe życie, zwłaszcza w tak trudnych czasach, i wzrastać poprzez wiedzę i rozumienie otaczających nas rzeczy, bo to jest sedno naszej artystycznej ekspresji - chłonąć i rosnąć - w życiu i poprzez sztukę.

 

Wreszcie aspekt wkładu artystycznego sumuje wysiłki fazy procesu twórczego, ucieleśniając i ożywiając dzieło jako finalny produkt działalności artysty. Sfinalizowane dzieło jest sumą artystycznych odkryć i uczenia się przez całe życie, ich korelacji i wpływu, które ostatecznie przekuwają się w określoną wypowiedź artystyczną. To szczególne dziedzictwo umysłu twórcy, specyficzny produkt, którego nie mógł stworzyć nikt inny, tylko każdy artysta indywidualnie. Gdyby nie podjęto żadnych wysiłków, aby przekształcić myśl w rzeczywistość, żaden wkład nie mógłby zaznaczyć obecności artysty w czasie. Nie chodzi jednak tylko o zaznaczenie obecności artystycznej w świecie, bo osobiście postawiłabym ten element na końcu łańcucha pokarmowego naszych potrzeb, jeśli chodzi o znaczenie, ale przede wszystkim o to, dlaczego w ogóle tworzymy sztukę. Powody są niezliczone, a argumenty nieograniczone. Można by w sporze o sztukę postulować o wiecznie obecną koncepcję piękna i umiejscawiać ją jako przyczynek do realizacji twórczej. Można by się odnieść jedynie do potrzeby wyrażania i komunikowania idei poprzez wykonanie produktu artystycznego. Można również postrzegać sztukę jako sposób archiwizowania i personalizowania czasów, miejsc, osób i przedmiotów w swego rodzaju egzemplifikację, która staje się archiwum doznań jego twórcy. Oznaczałoby to, że potrzeba wypowiadania się poprzez sztukę wynika z wewnętrznego imperatywu skatalogowania osobistych przeżyć i wypowiedzi przeciwko popadnięciu w zapomnienie, jako wyraz swoistego rodzaju instynktownego dążenia do nieśmiertelności.

 

Odchodząc od umieszczania twórcy w centrum dyskusji i analizy o wkładzie artystycznym, niezwykle interesujące jest spojrzenie na sam rezultat jego pracy. Twórczość artystyczna, pozbawiona obecności artysty, staje się niezależnym bytem, JEST ucieleśnionym wkładem artystycznym. Można go postrzegać poprzez różne warstwy i odkrywać z różnych perspektyw:

 

1. Jako obiekt artystyczny odarty z wszelkich konotacji dla jego twórcy i czasów, w których powstał, w czystej formie, samookreślającej się.

 

2. Można odwołać się do autora dzieła i oceniać je przez pryzmat ukrytej, nieopisanej obecności twórcy w dziele.

 

3. Można odbierać dzieło jako zawierający ducha jego twórcy manifest artystyczny i odczytywać jako palimpsest, odtworzenie postaci artysty poprzez stworzony przezeń wytwór sztuki.

 

Niezależnie od obranej perspektywy, sposób interakcji z dziełem sztuki zmienia się, a wzorce rozpoznawania wkładu artystycznego oraz roli kontrybutora zyskują na znaczeniu. Mówiąc ogólnie, wielowymiarowe umiejscowienie produktu artystycznego w trakcie jego percepcji określa jego funkcjonowanie i typ obecności dla współczesnych odbiorców, a także w pewien sposób decyduje o doniosłości samego wkładu artystycznego. Podsumowując, trzy warunki definiujące twórczość artystyczną - artystyczne odkrywanie, dożywotnia nauka i wkład artystyczny są nieodłącznymi elementami procesu artystycznego, badań nad sztuką i oczyszczającym dociekaniem nad istotą samego siebie jako twórcy.

 

 

 

Ku transformacji

 

 

 

Zdecydowałam się śledzić złożony proces uchwycenia możliwych transformacji artysty za pomocą dźwięku, składający się z kilku faz, które pomagają pogłębić definiowanie samego dzieła podczas procesu jego powstawania. Punktem wyjścia moich rozważań jest wspomniany wcześniej łańcuch dowodzenia „co-dlaczego-jak-co wtedy”, który pomaga określić techniczne aspekty istotne przy realizacji danej kompozycji. Metoda ta w pewien sposób klasyfikuje pierwotny instynkt twórcy w procesie przygotowań towarzyszących realizacji utworu muzycznego. W związku z tym zachodzi potrzeba zdefiniowania procesu transformacji poprzez ujęcie go w kategoriach poznawczych, analitycznych, oraz dokumentacji stale modulującego sposobu wzajemnych relacji między artystami a ich twórczością. Wiążąc obecne, istotne i wpływające na siebie w procesie komponowania przedmioty i podmioty, można skupić się na „perspektywie” łączenia ich znaczeń, tytułowych „Mikroperspektyw Brzmień” oraz doszukiwania się poprzez nie rezultatu - zjawiska transformacji. Ekspansja artystycznych perspektyw dźwiękowych poprzez twórczość jest nadrzędnym celem do osiągnięcia transformacji i kluczowym elementem badawczym moich poszukiwań.

 

Początkowy bodziec do stworzenia nowej kompozycji zwykle wyłania się i wychodzi na jaw jako klarowna koncepcja lub ogromna chmura możliwych rozwiązań. Bez tego podstawowego warunku nie można rozpocząć dalszych prac. Czy to zamówienie kompozytorskie, czy spontanicznie napisane przez twórcę dzieło muzyczne; pierwotny pomysł na realizację dzieła musi zostać ujęty w szczegółowym planie działań twórczych, z możliwymi scenariuszami rozwoju dla poszczególnych faz utworu. Moja metodologia opiera się na samoobserwacji i analizie podejmowanych działań przez pryzmat tworzonej jednocześnie kompozycji muzycznej. Co ciekawe, można to opisać jako tworzenie nowego dzieła i niezwykle baczne obserwowanie procesu kompozycyjnego w trakcie samego procesu! Dokładna dokumentacja „wzlotów i upadków”, obaw, ograniczeń, a wreszcie nagłych odkryć, doświadczania objawień twórczych i momentów eureki stanowią dokumentowane przeze mnie istotne elementy procesu nad kompozycją. Co więcej, trudności i zmagania, z jakimi borykają się artyści i cała ludzkość w wyniku bezprecedensowego kryzysu pandemii, również mają poważny wpływ na proces artystyczny. Niemożność urzeczywistnienia w 2020 roku określonych wcześniej wyznaczonych celów podważyła wiele artystycznych decyzji lub planów, ale również popchnęła do poszukiwań nowych pomysłów, kreatywnych rozwiązań i nowatorskich odpowiedzi. Staram się również mieć te czynniki na względzie i uchwycić, jak niespokojny czas pandemii wpłynął na moją muzykę i na mnie, znajdując konsekwencje w dźwięku, mikroskopijnych elementach tonów i barwie, których rezultatów można by dopatrywać się w zaistniałych zmaganiach codzienności.

 

Każda kompozycja napisana przeze mnie w 2020 roku reprezentuje niezależne, autonomiczne stanowisko i bazuje na świadomie dobranym materiale - różnych zjawiskach dźwiękowych czy tematach pozamuzycznych, które pobudzają mój umysł w procesie tworzenia. W efekcie postrzeganie siebie w procesie artystycznym jako dwóch uzupełniających się bytów artysty i jego twórczości, które wzajemnie się przeobrażają, modyfikują i ustanawiają nowe współzależności, tworzy psychologiczną więź zależności i powiązań. Każde nowe dzieło sztuki staje się siecią synaps i sygnałów, które w pewnym ukrytym trybie wywierają nacisk na „pragnienie” stworzenia kolejnego artystycznego projektu. „Mikroperspektywy Brzmień” stanowią dokumentację moich prób poszerzania indywidualnych perspektyw w sztuce oraz przechodzenia osobistej transformacji wraz z dźwiękiem, który tworzę.

 

 

II Mikroperspektywy Brzmień. 

Transformacje z dźwiękiem. Preludium

 

 

Myśli wstępne

 

 

 

Odkrywanie samego siebie jako artysty wyrasta z wewnętrznego imperatywu podążania za własnymi myślami i ofiarowywania siebie poprzez medium sztuki, co w pewnym momencie może pozostawić znaczący ślad w kulturowej i artystycznej materii, czy to w kontekście lokalnym, narodowym, czy też w zasięgu międzynarodowym, który ostatecznie stanowi wyraz osobistego, personalnego zaangażowania artysty poprzez twórczość. Wynikowy element tego działania i potencjalny rezultat artystyczny nie jest tu częścią tej analizy, a raczej działanie samo w sobie, wraz ze wszystkimi towarzyszącymi mu bodźcami, powodującymi jego realizację. Konieczność tworzenia wynika z wewnętrznej potrzeby i nacisku przeradzającego się w jakkolwiek ujętą ekspresję, której twórca poszukuje poprzez indywidualną praktykę artystyczną i ostatecznie uznaje za korzystną lub stanowiącą wyzwanie dla społeczeństwa w dowolnym momencie dialogu lub dyskursu związanego ze sztuką. Rozpoczynając tę podróż w nieznane, określając wstępne artystyczne decyzje i deklaracje wobec siebie, nie czujemy się w stanie przewidzieć wyniku naszych poszukiwań artystycznych; raczej pozwalamy wydarzeniom biec własnym kursem, oraz dookreślać i na nowo kształtować siebie poprzez każde nowe powstające dzieło sztuki. Niespodziewany czy też nieprzewidywalny element poszukiwań tkwi w sednie procesu twórczego (nawet jeśli zawiera narzucony sam przez się zbiór reguł), akcie ekspresji, umiejętności i wyobraźni, połączonych ze sobą działaniami artysty. Osobiście uważam to za rytuał oczyszczenia w mojej artystycznej wielowymiarowej mapie potencjalnych wyborów, gdzie istotne czynniki, manifestujące się poprzez rosnące doświadczenie i dojrzewanie, kształtują moją drogę artystycznego wyboru w sztuce. Proces ten umożliwia ciągłą transformację i dojrzewanie sztuki poprzez doświadczenia zebrane przez jej twórcę, pomagając artyście ewoluować wraz ze swoją twórczością, co jest dla mnie niewątpliwie podstawą artystycznego kodeksu postępowania. Próbując postawić siebie w tym kontekście, pozwalam swojej artystycznej wyobraźni kierować się niezrozumiałą i złożoną siecią bodźców i skupiam się na przerysowywaniu muzycznych map mojego umysłu w stronę czystego brzmienia w kompozycji muzycznej. Myśli o przemianie siebie wraz ze swoją sztuką skierowały mnie do refleksji nad tym, jak artysta może traktować życie jako ograniczony czasowo proces pozostawiania śladów siebie dla ludzkości po sobie. Uświadomiłam sobie, że trzy czynniki naprzemiennie wpływają na rozumowanie podczas procesu twórczego, niektóre podświadomie, inne celowo: artystyczne odkrywanie, dożywotnia nauka i wkład artystyczny. Moje dalsze wyjaśnienie tych czynników będzie odnosić się do doświadczeń artysty w wyrażaniu swoich myśli poprzez łączenie różnych dyscyplin artystycznych z muzyką, która pozostaje głównym źródłem moich osobistych zainteresowań.